Biznes plan





WYSZUKIWARKA


Polecane strony


Tagi


wartość | piramida potrzeb Maslowa | gospodarka | finansowanie firmy | promocja firmy | samochody | cesja wierzytelności | kredyty inwestycyjne | oferta banków | pośrednik |




Krach na giełdzie w 1987 roku a kryzys gospodarczy



Na początku 1987 roku nikt nie dostrzegał nawet najmniejszej oznaki nadchodzącego załamania na rynku papierów wartościowych. Prezydent Stanów Zjednoczonych kilkakrotnie wspominał o nowych rekordach DIJA w odniesieniu do stale wzmacniającej się gospodarki. Wall Street praktycznie w 100% była rynkiem hossy. Najbardziej szczęśliwi byli sami brokerzy i dealerzy, gdyż w poprzednim roku ich zarobki okazały się największe w dotychczasowej historii giełd amerykańskich, a wszystko wskazywało na to, że Boże Narodzenie w tym roku będzie jeszcze bogatsze. Jednak cały świat finansów bardzo się rozczarował. 19 października 1987 roku nastąpił Czarny Poniedziałek w historii NYSE – DIJA spadł o 508,32 punkty, tracąc 22,6% swej wartości.

Objawy Krachu w 1987 roku były podobne do tych z 1929 roku – czyli pozornie żadne, w rzeczywistości rynek był mocno przewartościowany. Nastąpiła paniczna wyprzedaż akcji, nie tylko w USA, ale na całym świecie. Analogia z rokiem 1929 nasuwała się z resztą sama, przez następnych kilka dni cała Ameryka w napięciu oczekiwała , czy konsekwencje Krachu z 1987 roku będą podobne do tych z 1929 – gwałtowne załamanie gospodarcze, napędzające się bankructwa większości spółek i następnie długoletnie wychodzenie z kryzysu.

Jednakże, w przeciwieństwie do 1929 roku, rynek amerykański stosunkowo szybko odbił się w górę, już następnego dnia odrobił 102,27 punktów a dwa dni później wzrósł o rekordową wielkość 186,64 punktów. Niecałe dwa lata później, we wrześniu 1989 roku, DIJA osiągnął poziom sprzed Krachu. Uważa się, że był to stosunkowo krótki czas, zwłaszcza jeżeli uwzględnimy, że rynki w pozostałych krajach nie zachowały się tak wspaniale, a gospodarki części z nich dość powoli podnosiły się z załamania gospodarczego wywołanego reakcją na Krach na NYSE np. Wielka Brytania, gdzie w krótkim czasie kursy akcji LSE spadły o ponad 36% co wywarło opóźniony co prawda (po okresie około 2 lat), ale znaczący wpływ na gospodarkę.

Dlaczego więc Krach z 1987 skończył się tak niewinnie dla gospodarki Stanów Zjednoczonych? Czy oznacza to, że w przyszłości podobne krachy giełdowe nie będą niosły ze sobą ryzyka „pociągnięcia” za sobą całej gospodarki?

Powodów można wymienić wiele. Najważniejszym chyba jest szybka reakcja Rezerwy Federalnej, która obniżyła stopy procentowe, co miało zdumiewająco znaczący efekt, jako że większość inwestorów nie spodziewała się takiego kroku (w okresie krótko poprzedzającym Krach, FED wielokrotnie podkreślał, że nie będzie podporządkowywał swej polityki monetarnej pod rynek papierów wartościowych ). Dzięki temu spora część wyprowadzonych w panice pieniędzy powróciła na giełdę. Drugim powodem który należy wymienić jest to, że, tak naprawdę, Krach z 1987 był w znacznej mierze zjawiskiem typowo giełdowym. Rynek był mocno przewartościowany, to prawda, jednak to przewartościowanie w jakimś stopniu rzeczywiście przekładało się na rzeczywistość gospodarczą. Spółki osiągały duże zyski, wypłacały duże dywidendy, rozszerzały swą produkcję.

Nie dotyczyło to tylko wąskiego wycinka giełdy (jak miało miejsce w 1929 roku), ale odnosiło się praktycznie do całego rynku. Ostatnią przyczyną o której wspomnę, dla której gospodarka amerykańska nie doświadczyła silnej recesji po zdarzeniach z października 1987 roku, jest sama struktura poszczególnych rynków i powiązania pomiędzy nimi.

Po doświadczeniach z 1929 roku, rynek bankowy w Stanach Zjednoczonych został rozdzielony na dwa całkowicie odrębne gałęzie – rynek banków komercyjnych i rynek bankowości inwestycyjnej. Dzięki tak zapobiegawczej polityce administracji Stanów Zjednoczonych, krach giełdowy nie miał, a najprawdopodobniej nigdy mieć nie będzie, jakiegokolwiek bezpośredniego wpływu na funkcjonowanie i kondycje finansową banków. Nie mówię tu oczywiście o wpływie pośrednim i długookresowym, banki zachowywać się będą podobnie jak cała gospodarka.

Jeżeli załamanie na giełdzie będzie miało rzeczywiste odzwierciedlenie w gospodarce, wówczas krach na rynku papierów wartościowych przełoży się na pozostałe rynki. Inna sprawa, że to rozdzielenie sektora bankowego w ostatnich latach staje się bardzo płynne – rosnąca konkurencja na rynku zmusza banki do rozszerzania zakresu swej działalności.

Statystyka tekstu: znaki - 4281 | słowa - 596 | zdania - 27

Tagi: #giełda #finanse #inwestycje #ekonomia #pieniądze #zarabianie

Podobne tematy:
- Krach na giełdzie w 1997 roku a kryzys gospodarczy
- Czy giełda to odbicie sytuacji gospodarczej kraju
- Rok 2001 a kryzys gospodarczy w USA
- Zmiany prawne po krachu giełdowym w 1929 roku
- Giełda jako wskaźnik koniunktury ex-ante

Nowe tematy:
- Likwidacja środka trwałego - jak przeprowadzić
- Lampy kryształowe - Niezwykła elegancja i ponadczasowy styl
- Potrzeby klientów według ekonomii
- Sytuacja firmy Opel na rynku
- Oferta firmy Opel na tle konkurencji
- Historia firmy Opel
- Wybór medium reklamowego
- Osobiste zabezpieczenia wierzytelności
- Formy zabezpieczeń wierzytelności banku
- Controlling w przedsiębiorstwie